|
|
|
|
Listopad 2016 | Wspólnie z Anią i Krzysztofem wyruszyłem w listopadową wyprawę misyjną do Mołdawii. Głównym celem było zawiezienie pomocy materialnej i finansowej, a także omówienie, zaplanowanie i przygotowanie naszej pracy w Mołdawii w przyszłym roku. Poza tym jak zawsze, a zwłaszcza pod koniec roku, było sporo różnych misyjnych spraw do załatwienia. Jeszcze
nie przekroczyliśmy progu naszego Domu, To
niezwykłe Boże działanie! Gdy 5 lat temu kupiliśmy ten budynek,
nazwaliśmy go 'Metanoia'. A właściwie taką nazwę otrzymaliśmy od
Boga i uwierzyliśmy, że będzie to miejsce przemiany dla dzieci, młodzieży
i dorosłych. 'Metanoia' z języka greckiego znaczy 'zmiana sposobu
myślenia' oraz 'żal, skrucha z powodu grzechu'. W NT występuje
w wersetach mówiących o nawróceniu i przemianie serca (np. Mt 4, 17;
Mk 1, 15). Tamtego listopadowego wieczora zobaczyliśmy to i usłyszeliśmy
osobiście! Co za przywilej! Koniecznie muszę dodać, że to nie
pierwsze osoby, które nawróciły się w 'Metanoi'! Jestem głęboko przekonany, że to radość każdego z Was, kto poprzez modlitwę, wsparcie finansowe, materialne, czy w jakikolwiek inny sposób jest zaangażowany w naszą pracę misyjną w Mołdawii! Cieszmy się i Bogu oddajmy chwałę! To nasze święto! Dzięki Bożej łasce, radości jest znacznie więcej! Wciąż działa Misja "Liora". Przekazaliśmy Svietłanie pomoc finansową na jej misyjne dzieło ratowania życia nienarodzonych oraz odzież. Svieta koncentruje swą służbę na poradnictwu, głównie prowadzeniu konsultacji z kobietami w ciąży oraz rozmowach z małżeństwami. Nasza pomoc odgrywa dużą rolę. Zwłaszcza ubrania dla dzieci i dorosłych przekazywane wielodzietnym rodzinom pozwalają sporo zaoszczędzić w ich domowym budżecie. W ten sposób Svieta przynosi także nadzieję, która sprawia, że łatwiej przyjąć kolejne dziecko lub wychować te obecne już w rodzinie. Kolejną radością jest nowe życie - bez wahania używam takich słów - rodziny Marty (umownie tak nazwanej) i jej dwojga córeczek. Tak się złożyło, że udało się im przeprowadzić do innego mieszkania w momencie, gdy mężczyzna, z którym mieszkały (ojciec młodszej), pobił je i wyrzucił z domu... Gdyby nie pomoc polskich i mołdawskich chrześcijan, nie mieliby gdzie się podziać. A tak, nie tylko mają na kilkanaście miesięcy opłacony wynajem pięknego lokum, ale również mogłem przekazać im niezbędny domowy sprzęt (czajnik, patelnia, kołdry, poduszki, itp.). Dziękuję wszystkim, którzy przyłożyli rękę do tej przemiany! Którzy finansowo, materialnie bądź w modlitwie błogosławią tę rodzinę! Alleluja! Następną naszą wspólną radością jest Recea (czyt. Riecia). To już nie tylko działająca tam stołówka dla dzieci, ale miejsce spotkań młodzieży, kościoła, miejsce z którego różnego rodzaju pomoc dociera do mieszkańców tej dużej wsi. I pomyśleć tylko, że i tam znaczymy swój ślad; że jako siostry i bracia z Polski mamy udział w służbie tak pięknej i potrzebnej! Początki tej pracy to nasze wspólne ewangelizacje dzieci. Dwukrotnie już pracowali tam optometryści. Różne ekipy Polaków zostawiły swój pot i serce remontując budynek. Do tego stała od kilku lat pomoc finansowa. Również i tym razem przekazałem pieniądze, za które nasi przyjaciele są wielce wdzięczni. Krótko mówiąc, nasze wsparcie umożliwia rozwój i dalsze funkcjonowanie tego miejsca! Z Mołdawii przyjechały z nami Lida i Valentina, które przez trzy tygodnie będą w naszym kraju przygotowywały się do pracy misyjnej. Ale o nich, chcę nieco więcej oddzielnie napisać. Teraz proszę o modlitwę o ich pobyt. Będzie to dla nich bardzo intensywny czas szkolenia: spotkań, rozmów, słuchania i obserwowania. Dziękuję wszystkim, którzy już pomogli w tym projekcie! Dziękuję
za modlitwę każdego z Was o całą służbę w Mołdawii! Cenimy
ogromnie to zaangażowanie i wszelką pomoc! Nie ukrywam, że wciąż
tego potrzebujemy! Szalom! Serdecznie zachęcam do rozważenia możliwości wsparcia służby Misji Przyjaciół Dzieci! |
|
||
Ewangelia
jest dla dzieci |
Misja
Przyjaciół Dzieci |
Przyjaciel
zawsze |
Idźmy do dzieci razem! |